Maseczka Skin-Toneup 100g Hesh
- w Maj 12, 2013
- Autor wicca
- w Recenzje
0
W kartoniku znajduje się woreczek foliowy opatrzony logo Hesh a w nim drobniutki proszek – pyłek, podobny do mąki w kolorze ciemno kremowym, wpadającym w brąz. Woreczek należy rozciąć i tu uwaga, proszku nie należy wdychać, więc trzeba robić do delikatnie i ostrożnie. Praktycznie jest po pierwszym otwarciu przesypać zawartość woreczka (najlepiej łyżeczką) do innego szczelnego pojemnika, ale ja po prostu zwijam woreczek i zapinam z góry spinaczem biurowym.
Zapach proszku jest bardzo przyjemny, nieco orientalny, ale delikatny.
Z tyłu opakowania znajduje się opis produktu w języku angielskim oraz cztery obrazki z opisami kolejnych kroków podczas stosowania maseczki.
Zachwycił mnie skład Skin-Toneup. Zdecydowanie wyróżnia się wśród innowacyjnych produktów oferowanych w aptekach i drogeriach, których receptury powstały po latach badań i wytężonej pracy naukowców, zyskując opatentowane formuły i najlepszych celebrytów do reklamy tu mamy po prostu zmieszane w odpowiednich proporcjach 13 sproszkowanych roślin i … koniec. Najwięcej jest tu aloesu znanego z doskonałego nawilżenia i właściwości kojących skórę, jest amla, czyli naturalna witamina C w czystej postaci a także oczyszczająca pomarańcza, róża czy multani – mati tzw. ziemia fulerska, która świetnie likwiduje przebarwienia i oczyszcza pory. Żadnych więcej dodatków.
Aby przygotować maseczkę należy rozmieszać niewielką (mniej więcej 3 łyżeczki) ilość proszku z letnią wodą lub mlekiem (zwykłym czy sojowym). Tak przygotowaną maseczkę (z wodą) nałożyłam na twarz oraz szyję i dekolt – zrobiłam jej za dużo, więc trzeba było wykorzystać. I położyłam się do miłej, wypełnionej ciepłą wodą wanny. Po około 20 minutach maseczka faktycznie wyschła, więc bez problemu zmyłam ją ciepłą wodą.
Z pewnością od razu widoczne było świetne oczyszczenie twarzy, znikają rozszerzone pory i nierówności, cera jest wyrównana w kolorycie i jakby muśnięta słońcem – zyskuje zdrowszy odcień.
Do mojej cery normalnej wystarczy zastosowanie maseczki raz w tygodniu i na co dzień zapomniałam już o używaniu innych peelingów, czy maseczek. Skine-toneup spełnia według mnie zarówno funkcję doskonałego oczyszczenia jak i nawilżenia i pielęgnacji cery. Jednak przy suchej skórze lub wysuszonych jej partiach nie polecam nadużywania maseczki – może spowodować lekkie ściągnięcie, które ustąpi po nawilżeniu kremem.
Podoba mi się, że nie była testowana na zwierzętach, chociaż co tu testować, skoro zawartość to wyłącznie sproszkowane naturalne rośliny 🙂
Doskonała maseczka, bardzo wydajna, niedroga i obowiązkowa do wypróbowania przez wszystkie fanki eko kosmetyków, osoby z przetłuszczająca się skórą lub przy przebarwieniach w celu wyrównania kolorytu.